Miejsce wydało mi się całkiem ciekawe, więc byłem zadowolony, kiedy Alfy ogłosiły, że w okolicy zostanie urządzony dłuższy postój. Wraz z tym ogłoszeniem, oznajmiły również, że na ten czas zostaną przydzielone dowództwa różnym grupom zawodowym. U myśliwych liderem stał się Cretcher; zwiadowców - Brooklyn; strażników - mój ojciec, a medycy jakimś trafem zyskali mnie. Nie byłem do końca pewien dlaczego, skoro nie wykazuję zdolności do kierowania psami (trzymanie w szachu rekrutów podczas wojny opierało się raczej na ich otępieniu pośród wojny niż mojej erudycji), a tym bardziej brania odpowiedzialności za ich działania, jednak nakazano mi, abym chociaż przyjął tę posadę na kilka dni. Postanowiłem spróbować - tym bardziej, że ogólnym zadaniem, jakie moja grupa miała wypełnić, było uzupełnienie w ciągu postoju zapasów roślin. Wiedziałem, że każdy medyk zna się na tym nawet więcej niż trochę, więc nie wyglądało to na zadanie ponad moje możliwości.
Wypadało zacząć wielkie poszukiwania od pierwszego słowa ode mnie, skierowanego w stronę mojej grupy, więc ruszyłem przekonywać psy, aby udały się w jedno miejsce. Zabrało mi to chwilę - głównie dlatego, że część z nich już w ciągu minuty potrafiła znaleźć się poza obozem, chcąc zająć się poszukiwaniami. Musiałem jednak ich zawrócić. Tym bardziej w związku z potrzebą poinformowania o kilku rzeczach.
Sprawdziłem, czy na pewno jest nas tutaj piątka, wliczając w to Fobosa, Petera, Alegrię, Miss Clarice i mnie. Następnie jeszcze sprawnie powtórzyłem plan tego, co zamierzałem powiedzieć i już nie przeciągając, zacząłem mówić.
- Jak pewnie wiecie, został ogłoszony dłuższy postój. Sprawia to, że mamy dogodne warunki, aby dokładnie przeszukać tę dziwnie niezimową i pewnie przesyconą jakąś magiczną siłą okolicę w poszukiwaniu roślin leczniczych oraz mających właściwości fantastyczne. To miejsce wydaje się nam sprzyjać i mam nadzieję, że wykorzystamy możliwie sytuację, aby uzupełnić nasze już niemal wyczerpane zapasy.
Najchętniej pozwoliłbym, aby każdy szukał, czego chciał i w takich ilościach, jakich potrzebuje. Musimy jednak skupić się na zdobyciu konkretnych składników. Skupcie się teraz, ponieważ podaję wam najbardziej potrzebne rośliny: Fiołki polne, Bluszcz pospolity, Perz właściwy, Szczypiorek, Wrotycz pospolity.
Po tym, jak zdobędziemy już te pięć gatunków, zostanie przygotowana kolejna lista.
Pewnie stracimy przy tym na komunikacji, jednak planowane jest, abyśmy poszukiwali samotnie. Dzięki temu uda nam się sprawdzić jak największą połać terenu. Dobrze by było, gdybyście zapamiętali, co mijacie, nawet jeżeli akurat tego nie poszukujecie.
Powracając z roślinami, będziemy wykreślać z listy nazwę tej, którą zdobyliśmy... Oczywiście, zioła będą później do wspólnego użytku.
Jeżeli się będziemy spisywać, pewnie dostaniemy okazję, aby rozejrzeć się za roślinami magicznymi, które później posłużą do produkcji eliksirów... lub trucizn, ale nie myślmy o tym teraz. Wpierw podstawowe normalne rośliny, później te bardziej wykwintne, bez których jesteśmy w stanie się obejść.
Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś pytania, poszukajcie mnie.
Liczę na pomyślne łowy. Nie życzę wam powodzenia. Poradzimy sobie bez niego.
Medyku, który wyruszy jako pierwszy?
Powracając z roślinami, będziemy wykreślać z listy nazwę tej, którą zdobyliśmy... Oczywiście, zioła będą później do wspólnego użytku.
Jeżeli się będziemy spisywać, pewnie dostaniemy okazję, aby rozejrzeć się za roślinami magicznymi, które później posłużą do produkcji eliksirów... lub trucizn, ale nie myślmy o tym teraz. Wpierw podstawowe normalne rośliny, później te bardziej wykwintne, bez których jesteśmy w stanie się obejść.
Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś pytania, poszukajcie mnie.
Liczę na pomyślne łowy. Nie życzę wam powodzenia. Poradzimy sobie bez niego.
Medyku, który wyruszy jako pierwszy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz