MOTTO: Carry on my wayward son. There’ll be peace when you’re done.
PŁEĆ: Pies.
WIEK: 5 lat
RANGA: Strażnik, bo, szczerze mówiąc, tak akurat mu się trafiło.
APARYCJA:
- rasa: mieszaniec, ale wdał się w matule, więc niemal border.
- wzrost: 54 centymetry.
- waga: 14 kilogramów.
- wygląd zewnętrzny: W gronie border collie nie odróżniałby się specjalnie. Jest standardowego dla rasy wzrostu i ma jedną z najbardziej popularnych mieszanek kolorów - białe futro, w jego przypadku z czarnymi plamami, większymi na tułowiu z obu stron oraz lewej stronie pyska, oraz mniejszymi za uszami czy na zadzie. Ma umięśnienie raczej biegacza niż siłacza, jednak jego budowa ciała szczególnie nie wyróżnia go z tłumu, oczy za to ma o dość niezwykłym kolorze. To ewentualnie można uznać, za ważniejszy szczegół.
- głos: Brendon Urie
- znaki szczególne: Bardzo jasne oczy, a także poranione poduszki przednich łap, szczególnie lewej.
- Osoby, które znały go przed Rewolucją wiedzą, że kolor jego oczu się zmienił. Nie odpowiada zazwyczaj na pytanie dlaczego, ewentualnie zmyśla jakąś historię związaną z wypadkiem lub magicznymi roślinami.
- Mówi zawsze cicho ze względu na problemy z gardłem.
- Unika ognia jak ognia.
- Ma bardzo dużą wiedza na tematy duchowo-magiczno-potworne.
- Zdarza mu się zatrzymywać w pół kroku i być zupełnie wyłączonym z sytuacji. Ma to związek z jego przyjaciółką, niegdyś towarzyszką i ich specyficznemu połączeniu.
- Usłyszał już parokrotnie, że pachnie nieco jak ognisko, bardziej szczerzy określali to jako smród spalenizny.
- Zna alfabet Morse’a
- Ma bardzo dobrą orientację w terenie
PIERWSZE WRAŻENIE: Sol wydaje się standardowym samotnikiem. Nie będzie raczej zaczynał rozmowy, ale jeżeli do niego podejdziesz, postara się być uprzejmy i neutralnie nastawiony.
MORALNOŚĆ: Rób dobrze. Nie wychylaj się. Staraj się nie popełniać błędów, a jeśli już ci się zdarzy, zrób wszystko, by je naprawić.
Zasad powinno się trzymać, jeśli są słuszne, a jeśli łamać, to tak, by nikt nie zauważył. Sol nie jest czystym moralnie i idealnym psem, zrobił w życiu sporo nieprzyjemnych i złych, po prostu złych rzeczy, o których nie ma zamiaru mówić. Wierzy w naprawienie win i zadośćuczynienie, bo inaczej nie miałby żadnego celu do dążenia.
CHARAKTER: Jeżeli trzeba by go podsumować w paru słowach, pasowałoby “Samotnik z przymusu”, a co gorsza, przymus jest w jego własnej głowie.
Solangelo z natury jest psem dość otwartym, towarzyskim, takim, który potrzebuje innych psów, by normalnie funkcjonować. Lubi mówić, nieco gorzej jest u niego z słuchaniem, ale niegdyś mógłby być uważany za duszę towarzystwa. Taka osoba, która pojawi się na każdej imprezie, niezależnie od tego, czy w ogóle był na nią zaproszony.
Niestety Solangelo popełnił pewne błędy w swoim życiu, a te błędy zaowocowały zamknięciem się na inne psy. Za bardzo się boi, że język mu się omsknie, a jak zacznie mówić, to zdradzi już całą prawdę. Inni nie powinni znać prawdy, zdecydowanie. Ma krew na swoich łapach i to kolejny powód - to jest jego wersja samobiczowania. Uważa, że nie zasługuje na takie przyjemności.
Jeżeli spojrzy się na niego tylko pobieżnie, wydaje się, że pasuje mu ta sytuacja, bycie zawsze z boku, bardziej obserwator niż uczestnik. Prawie się do tego przyzwyczaił i nie robi wiele, by bardziej włączyć się w życie społeczeństwa. Ale już było wspomniane, to pobieżne spojrzenie.
Solangelo nie jest aktorem, jest kłamcą. Umie unikać tematów, zmyślać i tworzyć fikcję, ale nie umie ukrywać swoich emocji tak dobrze, jak by chciał. Jeżeli ktoś chociaż spróbuje przyjrzeć się mu lepiej, zauważy, jak bardzo pragnie kontaktów z innymi psami. Wystarczy, że ktoś podejdzie i nie ucieknie od razu. Dość szybko zaczyna prezentować się jak inny pies.
Sol mimo wszystko dużo się uśmiecha, wręcz zaskakująco dużo, kiedy już zacznie się otwierać. Ma dość pozytywne podejście do świata, tylko w swoje odkupienie nie do końca wierzy. Żartuje sporo i śmieje się z twoich żartów, umie się bawić i robić durne rzeczy, tylko dlatego, że chce się bawić. Kiedy już się rozkręca na moment przestają go obchodzić konsekwencje. Łatwo mógłby znaleźć sobie znajomych, ale w tym rzecz - Sol to pies, który może mieć dużo znajomych, ale mało przyjaciół. Kiedy zaczyna czuć się z kimś zbyt komfortowo, na nowo się zamyka i tym razem już znacznie trudniej otwiera.
Jest uparty, jak zresztą chyba wszyscy członkowie tej rodziny, a jeżeli ma konkretny cel, będzie do niego dążył. Niezależnie ile mu to zajmie albo jak dużo trzeba będzie zrobić, on nadal prze do przodu. Można powiedzieć, że ma niekonwencjonalne metody działania, wręcz głupie, ale jeśli coś jest głupie i działa, to wcale nie jest głupie. Często najpierw robi, potem myśli, a na końcu uderzają w niego konsekwencje.
Zależy mu na bliskich, inne psy ma raczej w poważaniu. Jeżeli trzeba to pomoże, ale nie lubi zwracać na siebie zbyt dużej uwagi. Rzadko wypowiada się publicznie, czy zabiera głos w sprawach dotyczących grupy, prędzej postara się pogadać na osobności, jeśli naprawdę chce wyrazić swoje zdanie. Tolerancyjny, raczej nie obchodzi go, co robisz ze swoim życiem, póki nie krzywdzisz innych. Nie będzie nikomu prawił morałów, bo czuje, że nie ma do tego prawa, ale nie lubi patrzeć na cudze cierpienie.
Dosyć trudno go urazić albo rozgniewać. Nie ma żadnej dumy, której będzie bronił. Jeżeli go obrazisz albo się zgodzi, albo nie, tyle. Może nawet uśmiechnie sarkastycznie, chociaż to coraz rzadziej robi.
Zna się na wszelkiej magii, nie magii, rytuałach, stworzeniach i tym podobnych rzeczach, ale rzadko się tą swoją wiedzą dzieli. Nie potrzebuje dziwnych spojrzeń i niechęci od psów, z którymi planuje spędzić jeszcze lata. Za każdym razem, gdy ktoś porusza koło niego takie tematy, widać jak wylicza, czy może się odezwać i nie wzbudzić podejrzeń.
Jeżeli nie znajdzie wśród żywych wystarczającego towarzystwa, zawsze może zwrócić się do martwych. Dla niego to pocieszająca myśl, nie wiem jak dla was.
RODZINA: Tu zaczynają się schody. Ma ojca - Pergilmesa - który sam ma ojca Petera (pan dziadek) i siostrę Eau (pani ciotka), wcześniej było więcej rodzeństwa, ale się roznieśli, zostali za to kuzyni: Fobos i Wega, pozostała dwójka gdzieś się podziała. Tak to miał rodzeństwo rodzone Maleo, Prestiana, Harlivy i Blacka oraz połowiczne, Millenium Falcona, Yowzah, Varchie, Thorina i Svetera, ale zostali mu tylko dwaj bracia, Millenium i Prestian.
Jeszcze, nie żeby on miał ulubieńców wśród dzieci własnych, ale ma: Fryderyk Wilhelm czyli syn, jeszcze Hohenzollern gdzieś po świecie chodzi, Prus niestety został zabity.
PARTNER: Powiedzmy tak, czy ma? Nie. Czy chce? No może. Czy zdobędzie? No raczej nie. Biseksualny po drodze, ale to niewiele zmienia.
HISTORIA: Dawno, dawno temu Pergilmes Han Solo miał dzieci i partnerkę, ponieważ chciał zachować dobry wizerunek w sforze, która uważała jego ojca za zimnokrwistego mordercę. Tamte dzieci dorosły, najpierw jedno odeszło, potem drugie i trzecie, również matka, a w międzyczasie Solangelo znalazł doskonałą okazję do błędu, który miał go ścigać jeszcze przez długi czas. Zadał się ze stowrzeniem, określanym później jako Basayar, które obiecało mu potęgę, a on uwierzył albo przynajmniej chciał wierzyć, więc robił, co mu kazano, w tym pewne rzeczy, o których nie miał zamiaru wspominać. Nikt nie musiał wiedzieć, dlaczego naprawdę Sol zdecydował się na dzieci.
W końcu poświęcenie nie było wystarczające i Basayar zażądał życia, którego Sol nie mógł mu dać. Dopiero wtedy przestał mu służyć i spróbował się postawić. Zaowocowało to pożarem, zranieniami innych i samego Sola oraz obietnicą, że Basayar kiedyś go dopadnie, w co Solangelo wierzy całkowicie.
Zaczął szukać sposoby, żeby powstrzymać potwora, któremu sam pomógł wzrastać w sile. Żeby to delikatnie określić, nie szło mu za dobrze, póki nie znalazł dla siebie odpowiedniej nauczycielki. Opuścił sforę, by dowiedzieć się wszystkiego o magicznych paskudztwach tego świata, a teraz wraca do rodziny z jeszcze większą ilością sekretów, niż wcześniej.
WAŻNIEJSZE OPOWIADANIA: Projekt Winchester [wszystkie części]
TOWARZYSZ: Nevermore
EKWIPUNEK: Średnia torba, lusterko, dziennik, pióro, kałamarz, stary list, drewniana tabliczka, drewniany wskaźnik, krzesiwo.
MONETY: 85
DOŚWIADCZENIE: 65
STATYSTYKI: 44
- siła: 5
- zręczność: 6
- kondycja: 9
- inteligencja: 5
- wiedza: 13
- charyzma: 6
MAIL: juliaczaps@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz