Photo by dogumenter
IMIĘ: Nie powinno cię obchodzić. W rzeczywistości Senshi, bo tak jej na imię, prawdopodobnie nie będzie miała ochoty nawiązywać z tobą kontaktu. I równie prawdopodobnie oddali się, kiedy to ty spróbujesz nawiązać z nią. Jakbyś był ciekawy, oznacza ono Wojowniczkę, wywodzi się z japońskiego. Zabawne, że takowe miano dostała akurat ta, która w istocie ma z czym walczyć.MOTTO: Zawróć i więcej nie podchodź. Nie masz czego tu szukać. – Być może nie jest to hasło, którym się kieruje, ale można je od niej usłyszeć stosunkowo często.
PŁEĆ: Samica, chociaż uniwersalne imię może wzbudzać pod tym kątem wątpliwości.
WIEK: Cztery wiosny za sobą.
RANGA: W Royal Dogs była zielarką, a to najbliżej medycyny. Pomijając fakt, że naprawdę zajmuje się czymś dużo, dużo mroczniejszym, a takowe stanowisko jest pewnego rodzaju przykrywką. Wraz z dodaniem kolejnych ról, powróciła do tego stanowiska.
APARYCJA:
- rasa: Senshi jest najprawdziwszą mieszanką las wszelkich. Jej praprababcia była czystej krwi owczarkiem australijskim, prapradziadek zaś border collie, druga praprababcia mieszańcem z przewagą również aussie, a drugi prapradziadek sznaucerem. W związku z tym, że pradziadek i prababka mieli przewagę cech praprababć, babcia również tych cech miała przewagę. Dziadek zaś... Nie. Dziadka nie było, bowiem w grę wszedł eliksir, skutkiem którego powstała biologiczna mama o wyglądzie owczarka niemieckiego, o którym zadecydował Mofortus, czyli wspomniany eliksir. Skąd tu wygląd mudi? Tatą, którego Senshi nie zna, jest bowiem mudi. Gdyby cały ten wywód ukrócić, padłoby stwierdzenie, iż sunia jest po prostu kundlem.
- wzrost: nie więcej niż pięćdziesiąt centymetrów, prawdopodobnie nawet troszeczkę mniejsza.
- waga: nie więcej niż piętnaście kilogramów, nie mniej niż dziesięć. Zazwyczaj Senshi mieści się w tym przedziale.
- wygląd zewnętrzny: chuchro. Jest mała, chuda, wiecznie zgarbiona i spogląda na wszystkich z wyraźną niechęcią. Z czekoladowych oczu bije wstręt, który zastąpił dawny strach. Ma marmurkowe umaszczenie i sierść średniej długości, ale nieszczególnie dba o dobry wygląd.
- głos: Caissie Levy
- znaki szczególne: brak.
- Od urodzenia jest obarczona Klątwą Pomiędzy, która sprawia, że Senshi widzi Byty.
- Przypadkiem sprawiła. że Swallow również ma styczność z tymi istotami.
- Nienawidzi swoich prapradziadków, nie pała sympatią również do innych psów.
- Ominęła ją wojna, była wtedy poza terenami sfory. Gdyby uczestniczyła w konflikcie, swoimi przekonaniami pasowałaby do przeciwników hierarchii, lecz działaniami do bezstronnych.
MORALNOŚĆ: Ma gdzieś wszelkie władze i odgórne zasady. Ma w życiu jasno wyznaczony cel i wyeliminuje każdego, kto spróbuje stanąć jej na drodze. To dawno już zaszło za daleko. Podporządkowuje się własnej moralności. Wpłynąć na nią może tylko jedna osoba, a jest nią jej partnerka – Swallow.
CHARAKTER: W największym skrócie – Senshi jest odludkiem, który nie pała sympatią do obcych osób. I nie robi niczego w stronę tego, by nie były jej osobami kompletnie obcymi. Jest małomówna i wycofana, stara się pozostać wręcz niezauważona. Niegdyś czyniło to z niej niesamowitą pierdołę i łatwego kozła ofiarnego, z czasem jednak nabrała uporu i wkroczyła w buntowniczy okres nienawiści do całego świata. No, prawie całego.
Zmniejszyły się również jej wrażliwość oraz empatia, ale nie pozbawiły jej naiwności. Wbrew wysokiej inteligencji, łatwo ją oszukać. Sprawia wrażenie nawiedzonej wariatki, od której lepiej trzymać się z daleka. I słusznie. Nie wiadomo, do czego naprawdę służą jej tajemnicze, znajdowane rośliny i na czym testuje ich działanie.
Zupełnie inaczej zachowuje się w bardzo ograniczonym gronie bliskich jej osób, dla których pozostaje otwartą, uśmiechniętą ciapą. Senshi jest bowiem nieszczególnie zręczna i bardzo łatwo wpada w tarapaty – potyka się, wywraca, wpada nie w te dziury, w które powinna… Taka stereotypowa pierdoła. Jest nieszczególnie pomocna i sama z cudzej pomocy nie korzysta, wykluczając z tego oczywiście wymienione wyżej grono. Od zawsze próbowała radzić sobie sama i samotniczką pod tym względem pozostanie raczej do końca swoich dni.
Podsumowując: jest marudną, odsuniętą od świata dziwaczką.
RODZINA: Zagmatwane drzewo genealogiczne [klik] chyba od zawsze było znakiem charakterystycznym rodów Autumn i Petera, z których to samiczka się wywodzi. Są oni jej prapradziadkami. Sama jednak nie przykładała szczególnej wagi do tego, jak to tam po kolei szło, więc wymienić potrafi jedynie najbliższą rodzinę. Jej mamą biologiczną była Ivy, drugą zaś jej partnerka, Effy. W jej miocie na świat przyszli również Idea, Zero, Mae, Deep oraz Inoa, zaś w drugim, tym niebiologicznym, Mars, Flos, Tori i Faith. Miała dwójkę chrzestnych, matkę Rudolfik i ojca Maleo. I co jej z tego zostało? Jedynie Marsowi udało się znaleźć w Republice, nie wymieniając oczywiście daleko spokrewnionej rodziny, która nieszczególnie obchodzi samiczkę.
PARTNERKA: Swallow. Niezwykle urodziwa, przesłodka karmelka, za którą Senshi gotowa jest skoczyć w ogień. Jest od niej ciężko uzależniona, co sprawia, że jest prawdopodobnie jedyną osobą zdolną wpływać na upartą marmurkę. Przynajmniej była nią, zanim nie odeszła bez słowa.
HISTORIA: Senshi urodziła się w Royal Dogs, pośród licznego rodzeństwa. Jej proces powstania nie był jednak ani szlachetny, ani godny pochwały – wykorzystując nieobecność swojej partnerki, Ivy postanowiła zabawić się w najlepsze. Los pokarał ją wpadką. Aby dodać nieco dramatyzmu, niemalże w tym samym czasie Effy, a więc wspomniana wcześniej partnerka, została zgwałcona. I również zaszła w ciążę. Mimo wszystko szczenięta wychowywały razem, z boku wyglądali na szczęśliwą, dużą rodzinę.
Senshi od urodzenia była inna. Widziała mniejsze lub większe istoty, których nikt inny nie mógł wypatrywać. Wiedziała również, że są one Bytami. Odpowiedzialnymi za stłuczone kubki, potknięcia się ‘o powietrze’, zaginione przedmioty lub poniszczone meble. Na jej nieszczęście, wzbudziła zainteresowanie wszechpotężnego nogitsune, Razjela, którego błędnie uznała za swojego przyjaciela. Wyjaśnił jej powód dostrzegania owych istot, czyli wycieczki po Wymiarze Pomiędzy jej prapradziadków, za których to ona została ukarana. I nagle fakt, że interesują się nią trochę za bardzo, stał się taki oczywisty. Znienawidziła swoją dalszą rodzinę. To jednak było jeszcze nic. Od najmłodszych lat była obiektem drwin, podejrzewano ją nawet o schizofrenię. I tutaj dobre relacje z rodzeństwem nie wystarczyły, aby uratować jej wiarę w społeczność sfory. Zamknęła się na inne psy i pewnie zginęłaby na wojnie jako odludek schowany do końca swoich dni w swej komnacie, gdyby nie ona.
Swallow pojawiła się w jej życiu zupełnie znienacka, a ich znajomość rozpoczęła się od tego, że Senshi przypadkiem wparowała do jej komnaty. Samiczka była do niej bardzo uprzejma i wyrozumiała, skutkiem czego marmurka pierwszy raz w życiu się zakochała. Nikt wcześniej nie był w stosunku do niej tak łagodny, a zarazem troskliwy zupełnie bezinteresownie. Nawet przy nieszczęśliwym wypadku, kiedy magiczny kwiat marmurki spowodował, że Swallow także zaczęła dostrzegać Byty, nie odwróciła się od Senshi. Razem zdecydowały się wyruszyć w poszukiwaniu wszelkich magicznych kwiatów i to właśnie uchroniło je od wojny domowej, zamieszek i wkroczenia nieprzyjaciół na tereny zamku. Nie dość, że przeżyły, były kompletnie nieświadome zaistniałej w dawnej sforze sytuacji.
Gdzieś po drodze udało im się zostać partnerstwem. Marmurka bardzo uzależniła się od obecności karmelki, ale ciężko się dziwić, skoro wędrowały razem od tygodni. Były już zmęczone i bardzo zawiedzione, nie były w stanie niczego znaleźć. Największym ich błędem było oddalenie się od rzeki – najlepszego punktu orientacyjnego. Całość skończyła się tak, że Senshi wpadła nagle w wielki, wręcz nienaturalny dół w dziwnym, chyba magicznym lesie, a Swallow popędziła szukać pomocy natrafiając na uciekającą sforę – właśnie Republikę. W ten sposób dołączyły do grupy.
WAŻNIEJSZE OPOWIADANIA: —
TOWARZYSZ: —
EKWIPUNEK: Średniej wielkości, skórzana torba, woreczków foliowych wodoszczelnych sztuk pięć, dwie szklane fiolki zabezpieczone materiałowymi szmatkami, niewielki zeszyt (zielnik) i kawałek węgla, niewielka ilość leczniczych ziół i dwa bandaże; trzeci zużyty na opatrzenie łapy, a także krzemień. Otrzymała również od Marsa niebieskie pióro z białymi i granatowymi, naturalnymi zdobieniami. Należało do towarzysza jej najdroższego brata.
MONETY: 0
DOŚWIADCZENIE: 70
STATYSTYKI: 44
- siła: 4
- zręczność: 5
- kondycja: 5
- inteligencja: 10
- wiedza: 15
- charyzma: 5
MAIL: bloggowa@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz