Picture by Mik.
OPIEKUN: Aureon, jednak tak samo on jak i sam Silver uważają, że powinno być odwrotnie. Duch
opiekuje
się psem częściej niż on nim, a sam fakt, że Aureon jest za niego
prawnie odpowiedzialny przeraża obu z nich, chociaż z innych powodów.
IMIĘ: Nazywa się Silver. Nie akceptuje zdrobnień.
PŁEĆ: Od zawsze męska.
WIEK:
Stracił poczucie czasu dawno temu i od tamtego czasu nie liczy. Na
pewno lat ma co najmniej ponad 15... Patrząc na to, że umarł już drugi
raz, jego dusza wygląda na dosyć nieśmiertelną.
GATUNEK: Duch, przybiera postać dwumetrowego lisa stojącego na dwóch łapach.
KATEGORIA: Zwierzę magiczne niegroźne.
OSOBOWOŚĆ:
Jak na kogoś martwego, to duszę ma całkiem żywą. Silver dominuje w
konwersacji. Lubi mówić i opowiadać o jego poprzednich przygodach. Nie
do końca wiadomo, które z opowieści są prawdziwe, a które nie. Ma dosyć
bujną wyobraźnię i lubi wykorzystywać ją do nieco niecnych celów,
zwłaszcza jeżeli może jakoś zażartować sobie z kogoś. Jeśli chodzi o
jego relacje z nieznajomymi i znajomymi, najłatwiej opisać go jako
neutralnie chaotycznego. Decyzje dotyczące ich wybiera na podstawie
tego, co byłoby dla niego bardziej śmieszne, a jednocześnie nie
skrzywdziłoby nikogo. Na bliższym poziomie przyjaźni okazuje się, że lis
jest całkiem emocjonalny. Wściekłość, smutek, radość, a także i miłość
to emocje, które bardzo blisko zna. Najczęściej odczuwa jednak tęsknotę.
Chociaż nikt o tym nie wie, obwinia się za stratę własnej rodziny i
zrobiłby wszystko, żeby ich odzyskać. Napędza go nieśmiertelna
determinacja, którą od zawsze posiadał. Niestety przez stratę bliskich
nieczęsto zawiera nowe przyjaźnie, wręcz stara się tego nie robić.
Istnieje bariera, której nie pozwala przekraczać psom, właściwie od
czasu jego śmierci wpuścił do serca tylko Aureona. Mimo tego, że nie
lubi się do tego przyznawać, zwłaszcza nie jemu, jest dla Silvera bardzo
ważny. Nie tylko dlatego, że ma dzięki niemu dziwne, nigdy wcześniej
niezbadane przez niego moce, ale też dlatego, że jest jego obecnie
jedynym przyjacielem. Docenia jego obecność i byłby w stanie nawet oddać
za niego życie. Jeśli chodzi o inne osoby, potrafi czasami wydawać się
wrogi przez niechęć do poznawania innych osób, a zwłaszcza głupków (tu
znowu wyjątkiem jest Aureon, ale on przynajmniej jest pociesznym
głupkiem). Sam jest dość inteligentny, zna się na świecie ludzkim i
psim. Posiada szeroką wiedzę na temat robotów, ale nie należy pytać go
dlaczego. Ci, którzy wiedzą, po prostu wiedzą. Jego sekrety należą do
niego i będzie ich bronił.
ZDOLNOŚCI: Jest nowy jeśli
chodzi o bycie całkowicie martwym... chociaż jest to dla niego sprawa
skomplikowana. Miał w przeszłości dwa ciała, jedno żywe, drugie martwe.
Teraz egzystuje jako przenikająca przez wszystko dusza. Tęskni za
zdolnościami, które posiadał poprzednio, jednak bardzo powoli uczy się
nowych. Jest pewny, że obecnie nie dotyka nawet limitu swojej nowej
formy. Właściwie jedyne co potrafi to posługiwanie się psią mową,
chociaż to nie jest dla Silvera w żaden sposób nowe. Umie również
płakać. Wie, że to normalne dla większości, ale jako ktoś, kto nie mógł
tego robić przez ostatnie 10 lat, bardzo go to ekscytuje.
HISTORIA:
Zacznijmy od tego, co stało się po pierwszej śmierci. Jego dusza
została uwięziona w ciele lisiego robota. Nie był w stanie go opuścić
jak teraz, był w nim permanentnie, a przynajmniej tak mu się wydawało.
Poznał pewnego szczeniaka o imieniu Aeden i wtedy dużo się dla niego
zmieniło. Towarzyszył psu przez bardzo długo, około dziesięć lat. W ten
czas przeżyli razem wiele. Chodzili na przygody, czasami nie z własnej
woli, czasami z innymi osobami, a czasami bez. Silver popełnił wiele
błędów, Aeden również. Zginęła matka psa, zaginęły szczeniaki pozostałe
po pierwszej partnerce i psi przyjaciel popadł w swego rodzaju depresję,
gdzie nie robił zbyt dużo oprócz chodzenia po eliksiry szczęścia i
siedzenia w komnacie. Lis był zdeterminowany, by wyciągnąć z dołka
przyjaciela, jednak stało się to dopiero wtedy, gdy poznali
Uratoshi'ego, rudego rhodesiana, który szybko podbił serce Aedena. To
znaczy, na początku o tym nie wiedział i wychowywali dziecko jako
"przyjaciele". Później byli też całkowicie przyjacielskim małżeństwem,
które spało w jednym łóżku. Lis patrzył na to wszystko ze szczęściem,
czuł się tak, jakby miało to trwać wiecznie. Niestety tak nie było.
Jednego dnia, rodzina nie wróciła do komnaty. Nie było śladu po jego
najlepszych przyjaciołach ani ich dziecku. Silver czekał, aż wrócą.
Czekał bardzo długo, aż wszystkie jego części pordzewiały, a dusza coraz
bardziej chciała wydostać się z rozlatującego się ciała. I w końcu się
to stało. Zmarł po raz drugi. Nie pamięta z tego zbyt dużo, tylko
pojawienie się w pustym miejscu daleko od domu. Duch wędrował po
nieznanych terenach dopóki coś nie dotknęło jego świadomości. Silna
obecność pchała go do siebie, jego pierwszym myślą było to, że znalazł
Aedena. Był to jednak inny pies, wziął to więc jako znak, że to on może
go do niego zaprowadzić. Od tego czasu razem szukają zaginionych, przy
okazji odkrywając dziwne moce nowej formy Silvera.
Towarzysz zdobyty w tym opowiadaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz