1.07.2020

Nowy towarzysz - Silver

Picture by Mik.
OPIEKUN: Aureon, jednak tak samo on jak i sam Silver uważają, że powinno być odwrotnie. Duch
opiekuje się psem częściej niż on nim, a sam fakt, że Aureon jest za niego prawnie odpowiedzialny przeraża obu z nich, chociaż z innych powodów.
IMIĘ: Nazywa się Silver. Nie akceptuje zdrobnień.
PŁEĆ: Od zawsze męska.
WIEK: Stracił poczucie czasu dawno temu i od tamtego czasu nie liczy. Na pewno lat ma co najmniej ponad 15... Patrząc na to, że umarł już drugi raz, jego dusza wygląda na dosyć nieśmiertelną.
GATUNEK: Duch, przybiera postać dwumetrowego lisa stojącego na dwóch łapach.
 KATEGORIA: Zwierzę magiczne niegroźne.
OSOBOWOŚĆ: Jak na kogoś martwego, to duszę ma całkiem żywą. Silver dominuje w konwersacji. Lubi mówić i opowiadać o jego poprzednich przygodach. Nie do końca wiadomo, które z opowieści są prawdziwe, a które nie. Ma dosyć bujną wyobraźnię i lubi wykorzystywać ją do nieco niecnych celów, zwłaszcza jeżeli może jakoś zażartować sobie z kogoś. Jeśli chodzi o jego relacje z nieznajomymi i znajomymi, najłatwiej opisać go jako neutralnie chaotycznego. Decyzje dotyczące ich wybiera na podstawie tego, co byłoby dla niego bardziej śmieszne, a jednocześnie nie skrzywdziłoby nikogo. Na bliższym poziomie przyjaźni okazuje się, że lis jest całkiem emocjonalny. Wściekłość, smutek, radość, a także i miłość to emocje, które bardzo blisko zna. Najczęściej odczuwa jednak tęsknotę. Chociaż nikt o tym nie wie, obwinia się za stratę własnej rodziny i zrobiłby wszystko, żeby ich odzyskać. Napędza go nieśmiertelna determinacja, którą od zawsze posiadał. Niestety przez stratę bliskich nieczęsto zawiera nowe przyjaźnie, wręcz stara się tego nie robić. Istnieje bariera, której nie pozwala przekraczać psom, właściwie od czasu jego śmierci wpuścił do serca tylko Aureona. Mimo tego, że nie lubi się do tego przyznawać, zwłaszcza nie jemu, jest dla Silvera bardzo ważny. Nie tylko dlatego, że ma dzięki niemu dziwne, nigdy wcześniej niezbadane przez niego moce, ale też dlatego, że jest jego obecnie jedynym przyjacielem. Docenia jego obecność i byłby w stanie nawet oddać za niego życie. Jeśli chodzi o inne osoby, potrafi czasami wydawać się wrogi przez niechęć do poznawania innych osób, a zwłaszcza głupków (tu znowu wyjątkiem jest Aureon, ale on przynajmniej jest pociesznym głupkiem). Sam jest dość inteligentny, zna się na świecie ludzkim i psim. Posiada szeroką wiedzę na temat robotów, ale nie należy pytać go dlaczego. Ci, którzy wiedzą, po prostu wiedzą. Jego sekrety należą do niego i będzie ich bronił.
ZDOLNOŚCI:  Jest nowy jeśli chodzi o bycie całkowicie martwym... chociaż jest to dla niego sprawa skomplikowana. Miał w przeszłości dwa ciała, jedno żywe, drugie martwe. Teraz egzystuje jako przenikająca przez wszystko dusza. Tęskni za zdolnościami, które posiadał poprzednio, jednak bardzo powoli uczy się nowych. Jest pewny, że obecnie nie dotyka nawet limitu swojej nowej formy. Właściwie jedyne co potrafi to posługiwanie się psią mową, chociaż to nie jest dla Silvera w żaden sposób nowe. Umie również płakać. Wie, że to normalne dla większości, ale jako ktoś, kto nie mógł tego robić przez ostatnie 10 lat, bardzo go to ekscytuje.
HISTORIA: Zacznijmy od tego, co stało się po pierwszej śmierci. Jego dusza została uwięziona w ciele lisiego robota. Nie był w stanie go opuścić jak teraz, był w nim permanentnie, a przynajmniej tak mu się wydawało. Poznał pewnego szczeniaka o imieniu Aeden i wtedy dużo się dla niego zmieniło. Towarzyszył psu przez bardzo długo, około dziesięć lat. W ten czas przeżyli razem wiele. Chodzili na przygody, czasami nie z własnej woli, czasami z innymi osobami, a czasami bez. Silver popełnił wiele błędów, Aeden również. Zginęła matka psa, zaginęły szczeniaki pozostałe po pierwszej partnerce i psi przyjaciel popadł w swego rodzaju depresję, gdzie nie robił zbyt dużo oprócz chodzenia po eliksiry szczęścia i siedzenia w komnacie. Lis był zdeterminowany, by wyciągnąć z dołka przyjaciela, jednak stało się to dopiero wtedy, gdy poznali Uratoshi'ego, rudego rhodesiana, który szybko podbił serce Aedena. To znaczy, na początku o tym nie wiedział i wychowywali dziecko jako "przyjaciele". Później byli też całkowicie przyjacielskim małżeństwem, które spało w jednym łóżku. Lis patrzył na to wszystko ze szczęściem, czuł się tak, jakby miało to trwać wiecznie. Niestety tak nie było. Jednego dnia, rodzina nie wróciła do komnaty. Nie było śladu po jego najlepszych przyjaciołach ani ich dziecku. Silver czekał, aż wrócą. Czekał bardzo długo, aż wszystkie jego części pordzewiały, a dusza coraz bardziej chciała wydostać się z rozlatującego się ciała. I w końcu się to stało. Zmarł po raz drugi. Nie pamięta z tego zbyt dużo, tylko pojawienie się w pustym miejscu daleko od domu. Duch wędrował po nieznanych terenach dopóki coś nie dotknęło jego świadomości. Silna obecność pchała go do siebie, jego pierwszym myślą było to, że znalazł Aedena. Był to jednak inny pies, wziął to więc jako znak, że to on może go do niego zaprowadzić. Od tego czasu razem szukają zaginionych, przy okazji odkrywając dziwne moce nowej formy Silvera. 

Towarzysz zdobyty w tym opowiadaniu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz