9.08.2020

Od Alegrii Cd. Prestiana


~Czasy przed osiedleniem sfory~

Uśmiechnęłam się przyjaźnie do Prestiana. Gdy podszedł i stanął obok mnie, spojrzałam ponownie na wzniesienie. 
- No to co, zaczynamy ? - spytałam. Pies przytaknął skinieniem głowy. Zaczęliśmy kopać dół. Zajęło nam to dosyć sporo czasu, ale w końcu się udało. Akurat zaczynało się ściemniać. Wyrobiliśmy się idealnie z czasem. 
- Może przed wejściem napiszemy "kryjówka medyków"? - zażartowałam. Widząc jednak, że Prestiana nie za bardzo to rozbawiło, zrezygnowałam z dalszych prób. - Albo lepiej nie. - odparłam wchodząc do środka kryjówki, Po chwili wszedł również Prestian. Położyliśmy się i ułożyliśmy wygodnie na tyle, ile pozwalała nam kryjówka. Chciałam znów coś wtrącić, aby spróbować go rozweselić, ale zrezygnowałam. Nie chciałam go urazić w żaden sposób. Może też nie przepadał zbytnio za żartami, albo to ja jestem kiepska w opowiadaniu ich? To już była mało istotne. Noc spędziliśmy w kryjówce, która dobre sprawowała swoje zadanie. Z rana, gdy wszyscy się zebrali, sfora ponownie ruszyła. Widząc Prestiana, od którego się wcześniej odłączyłam, postanowiłam do niego zagadać. W końcu kontakt z przyjacielem po fachu powinien być dobry, prawda?  
- Hej. - przywitałam się.
- Cześć. - odparł patrząc na mnie. 
- Nie będziesz miał nic przeciwko, jak będę szła obok? - spytałam niepewnie. 
- Jeśli tylko chcesz. - odparł. Uśmiechnęłam się. Nie powiedział bezpośredniego "nie", więc można uznać to za plus. 
- Jak noc? Było nieco lepiej, niż gdybyśmy spędzili ją na zewnątrz, prawda? - spytałam chcąc rozpocząć rozmowę. 
- Nie wiało, aż tak. - odparł. 
- Racja, cieszę się, że mogliśmy razem zrobić coś, co przyniosło korzyści nam obojgu. - odparłam wesoło. Rozejrzałam się, wszystkie psy powoli ruszały w drogę, sfora ponownie ruszała przed siebie. 
- Jak myślisz, długo będziemy musieli czekać na odnalezienie, jakiegoś nowego domu? 
- Czas pokarze. 
- Tak, masz rację. - odparłam patrząc przez chwilę na swoje łapy. 

Prestian?

Od Rei Cd. Petera


 ~opowiadanie dzieje się przed osiedleniem sfory~

Zastanowiłam się przez chwilę. Mądrym rozwiązaniem byłoby przystanie na propozycję. Upewnienie się, czy aby na pewno wyczułam psy jest wskazane, więc postanowiłam się zgodzić. Siedem kilo to nie jest zbyt ciężka masa, a w towarzystwie zawsze raźniej. Spojrzałam ponownie na Petera. 
- Zgoda, powinnam dać radę. - odparłam pewnie. Pies przytaknął skinieniem głowy. 
- W takim razie prowadź. - powiedział. Ruszyłam powoli przed siebie, a pies ruszył za mną. Miałam nadzieje, że uda nam się znaleźć jakieś psy, najlepiej nasze. Wilków zdecydowanie nie chciałam spotkać na naszej drodze. Wolałabym fałszywy alarm, niż te krwiożercze bestie. 
- Woń psów była silna, czy nieco słabsza? - spytał Peter. 
- Nieco słabsza, mogłoby to wskazywać na to, że były dosyć daleko. 
- Lub też były tam wcześniej, a woń pozostała. 
- Racja. 
- Przekonamy się na miejscu. Powiedz, daleko jeszcze? - spytał, a ja rozejrzałam się po okolicy. Zauważyłam znajome drzewa, nieco wyróżniały się kształtem od innych. 
- Już blisko. Poznaję te drzewa. - odparłam wskazując łapą na dwa nieco zakrzywione świerki. 
- Dobrze. - powiedział Peter. Szliśmy przez jeszcze dłuższą chwilę, a gdy rozpoznałam miejsce, z którego wyczułam psy zatrzymałam się. 
- To tutaj. Tu poczułam woń. - powiedziałam rozglądając się.
- No dobrze. Teraz upewnijmy się, czy w pobliżu nie ma tych psów lub też czy w ogóle jakieś psy były. 
- Wolę by się to okazało pomyłką, niż żeby psy okazały się wilkami. 
- Tak, ja też wolałbym tego spotkania uniknąć. - wtrącił samiec. Chodząc, rozglądaliśmy się za innymi, naszymi krewnymi. Nikogo jednak nie widziała. Nagle gdzieś z gąszczu rozległ się  odgłos łamanej gałęzi. Wyprostowałam się szybko i wzrokiem pognałam w owym kierunku. Peter podszedł do mnie. 
- Słyszałaś to, prawda? - spytał. 
- Tak i nie podobał mi się ten dźwięk. Chociaż z jednej strony mógłby być to pies. - odparłam niepewnie. Wizja ruszenia tam, aby upewnić się kto był sprawcą hałasu, trochę mnie przerażała, ale moim obowiązkiem było dbanie o bezpieczeństwo sfory i szukanie zagrożeń, które mogłyby jej grozić. 

Peter? 

9.01.2020

Czystka!

Republikanie!
W sierpniowej czystce wkraczamy w okres jesienny żegnając 2 psy – Aureona i Lucyfera.
Mamy nadzieję, że kiedyś do nas wrócicie.
~Administracja

https://i.imgur.com/OUXAyQM.pnghttps://i.imgur.com/RnySUDq.png